sobota, 30 maja 2015

John Flanagan - ZWIADOWCY



John Flanagan (2012)


John Flanagan (ur. 22 maja 1944) – australijski pisarz. Najbardziej znany jest ze swojej serii książek pt. Zwiadowcy (ang Ranger's Apprentice). Mieszka w Australii wraz ze swoją rodziną.


Na początek dwie okładki tej samej książki, części pierwszej. Mi bardziej podoba się ta po lewej. Może dlatego, że była pierwszą jaką widziałam, a ja bardzo łatwo przywiązuję się do okładek. Albo dlatego, że wydaje się być bardziej rzeczywista. 

Zwiadowcy są przygodową serią fantasy osadzoną w fikcyjnym, można by rzec, średniowiecznym świecie. 
Jako ciekawostkę mogę dodać, że część pierwsza - Ruiny Gorlanu, której dwie okładki przestawiłam wyżej, została wydana w Australii w listopadzie 2004 r. W Polsce natomiast pojawiła się w marcu 2009r. Do tej pory wydano dwanaście książek w Australii, Nowej Zelandii i oczywiście w Polsce.

Seria ma kilku głównych bohaterów, jednym z nich jest Will, wychowanek sierocińca. Nie wiedział kim byli jego rodzice. Wyobrażał sobie jednak, że jego ojciec był rycerzem. Jednak z powodu swojej wątłej budowy w Dniu Wyboru, najważniejszym momencie swojego życia, zostaje odrzucony przez Mistrza Szkoły Rycerskiej i Mistrza Ujeżdżania. Dlatego tajemnicza postać pokazuje baronowi Araldowi tajemniczą kopertę dotyczącą chłopca. Will oczywiście chciał wiedzieć co jest w środku. Podczas próby poznania treści zostaje przyłapany, lecz przyjęty na czeladnika Halta zwiadowcy z jego rodzinnego lenna Redmont. 
Ta i kolejne części opisują przygody Willa (i jego przyjaciół) jako ucznia Halta i potem jako pełnoprawnego zwiadowcy.

Jeśli mam być szczera to... to jedna z najlepszych serii jakie czytałam. John Flanagan pisze z humorem, ale gdy trzeba wprowadza nutkę grozy i niebezpieczeństw. Autor nie powiela schematów innych książek. Kreuje sytuacje często przypadkowe, ale również wiarygodne.
Sam Will jest zwykłym chłopcem, który nie posiada jakiś szczególnych umiejętności. Dochodzi do wszystkiego poprzez ćwiczenia i ciężką pracę. Właśnie dzięki byciu zwyczajnym już na początku zyskuje sympatię.
Wykreowanym światem rządzi król, któremu pomagają baronowie. 
John Flanagan nie tylko stworzył dzieło doskonałe, ale też między wierszami daje przykład dobrego postępowania.

To naprawdę seria dla młodych i dla starych,
Polecam
SCG


wtorek, 26 maja 2015

Agata Christie "Morderstwo na plebanii"


 liczba stron 271
Wydawnictwo Dolnośląskie

 Nikt nie lubi pułkownika Protheroe za jego bezwzględność, wąskie horyzonty i toporne maniery. Nawet pastor, narrator opowieści, stwierdza, że ten, kto pozbawi pułkownika życia, wyświadczy światu przysługę... Nie spodziewa się, jak szybko złe licho wysłucha jego słów. Śledztwo napotyka wiele trudności i nie wiadomo, jaki byłby jego koniec, gdyby nie wścibska panna Marple, która dotrzymuje kroku nawet naczelnikowi policji. Agatha Christie z dogłębną przenikliwością portretuje małą społeczność, a jej mistrzowska intryga trzyma w napięciu i zaskakuje.



Powiem tak, dostałam tę książkę na urodziny. O autorce słyszałam tylko jedno - że dobra. Więc okej, dostałam, przeczytam. 

Pierwszych kilkanaście stron wynudziło mnie niesamowicie. Książka zaczyna się we środę na obiedzie na plebani. Mieszkańcy tego miejsca prowadzą zwyczajną rozmowę, nic niezwykłego. W pewnym momencie pastor mówi, "że ten, kto zamordowałby pułkownika Protheroe, wyświadczyłby światu niemałą przysługę". I jak wiadomo, faktycznie pułkownika zamordowano. Te pierwszych kilkanaście stron to nie było coś co się czyta dla odstresowania, pomiędzy lekcjami w szkole - choć też tak można. Dla mnie była to droga przez męki. Ale powiem Wam, że warto przejść po tych rozżarzonych węglach. Później akcja się rozkręca, już nie wiemy co się dalej stanie. Nie sposób przewidzieć kto jest mordercą - niemal wszyscy są podejrzani.

Moją ulubioną postacią stała się panna Marple. Okazała się mądrzejsza niż podejrzewali to jej sąsiedzi. Potrafiła używać szarych komórek i robiła co tylko mogła, aby pomóc sprawie.
Druga postać, która mnie urzekła jest Gryzelda, żona pastora. Niby niewinna, grzeczna, a potrafiła namącić swojemu mężowi w głowie.

Żeby nie spojlerować za bardzo, a jedynie delikatnie nakreślić sytuację, chcę dodać tylko jedno, no może dwa zdania.
Po zabójstwie, w krótkim odstępie czasowym zgłaszają się na policję dwie, niezależnie od siebie osoby. Czy któreś z nich jest winne? A może kryją kogoś? Albo zostali omamieni? Kto zabił i dlaczego? Jestem przekonana, że nie zgadniesz. Jesteś w stanie sprostać wyzwaniu i spróbować pobawić się w medium? Ja próbowałam, lecz poległam. Muszę jednakowo stwierdzić, że doskonale się przy tym bawiłam.

Do następnego,
SCG

sobota, 16 maja 2015

Nora Roberts - moja ulubiona autorka



Zanim przejdę do omawiania książek ze stosika chciałabym opowiedzieć Wam o mojej ukochanej autorce.

Nora Roberts to pierwsza autorką, która została przyjęta do Romance Writers of America Hall of FamePisze romanse jako Nora Roberts, Sarah Hardesty i Jill March, a kryminały z serii In Deth pod pseudonimem J.D. Roob.


"Przez lata, Nora zawsze była otaczana przez mężczyzn. Nie tylko była najmłodsza w jej rodzinie, ale była też jedyną dziewczyną. Wychowała dwóch synów. Dzięki temu Roberts dość dobrze poznała tajniki męskiego umysłu, co zostało docenione przez jej czytelniczki."

To fakt, Nora potrafi rozwinąć akcję tak, że choć wiem, że jej wszystkie romanse mają pozytywne zakończenie to i tak denerwuję się co będzie dalej,  kiedy kłótnia się skończy i nastąpi happy end. Zdarza mi się krzyczeć do bohaterów aby się opamiętali, płakać razem z nimi i cieszyć się kiedy się godzą.


"Pracowała krótko jak aplikant adwokacki. "Pisałam szybko, ale nie umiałam literować, byłam najgorszym aplikantem adwokackim kiedykolwiek," mówi teraz. Po narodzinach synów, Dana i Jasona, pozostała w domu i pracowała dorywczo. Zamieć w lutym 1979 zmusiła ją, by spróbować innej, twórczej pracy. Zasypana śniegiem, z synami w wieku trzech i sześciu lat, bez żadnego przedszkola w zasięgu wzroku i zmniejszającymi się zapasami czekolady."

Jestem bardzo wdzięczna tej zamieci, dzięki niej powstały bardzo wdzięczne powieści. Niżej podaję cztery moje ulubione, mam ich więcej, ale pytana o ulubione zawsze podaję zawsze te.

Między innymi:
1) MacGregorowie
2) Rodzina O'Hurleyów
3) Rodzina Stanislawskich
4) Dziedzictwo Donovanów


Każda saga ma ze sobą coś wspólnego, a nawet zdarza się, że bohaterowie jednej sagi pojawiają się w drugiej. To naprawdę niesamowite, gdy czyta się pierwszy raz jakąś książkę i nagle pojawia się bohater, którego już się zna. Jak zdarzyło się mi to pierwszy raz musiałam od nowa przeczytać akapit, byłam przekonana, że coś źle przeczytałam! A jednak nie.

Niektóre z powieści Nory Roberts zostały zekranizowane, między innymi Niebo Montany i Triumf pamięci.
Naprawdę polecam.

Do następnego,
SCG

poniedziałek, 4 maja 2015

Stosikowo #1


Pierwszy stosik książek, który nabyłam w ostatnim czasie. Z tych książek będą się ukazywały recenzje. W linku TERAZ CZYTAM, możecie się dowiedzieć jaką książkę sprawdzam w obecnej chwili. Nie znaczy to w żadnym razie, że w trakcie jej czytania, nie wrzucę Wam recenzji z innej książki, czy też nie napiszę o czymś zgoła innym.

Jak ja to przeczytam, ile mi to zajmie? Zobaczymy.
PS - jeśli chcielibyście recenzję jakiejś konkretnej książki dajcie znać, a ja zobaczę co z tym da się zrobić.
Do następnego,
SCG