sobota, 26 września 2015

"Brylancik" Diana Palmer

Dawno nie było postu, a i ten za długi nie jest. Niestety szkoła się zaczęła i nagle nie mam czasu nawet żeby pomyśleć na co nie mam czasu. Mam jednak nadzieję, że uda mi się żeby coś napisać.
Trzymajcie kciuki. I zapraszam do czytania.


tłumaczenie: Witold Nowacki
tytuł oryginału: Diamond girl
data wydania: 1994
liczba stron: 155

"Kenna od roku beznadziejnie kochała się w swoim przełożonym, który widział w niej jedynie dobrą sekretarkę. Ostatnio przystojnego dyrektora widywano stale w towarzystwie egzotycznej piękności. Wydawało się, że biedna dziewczyna nie ma żadnych szans, lecz niespodziewanie przyszedł jej z pomocą starszy brat uwielbianego szefa, ponury, mało sympatyczny Regan. Postanowił zmienić kopciuszka w piękną królewnę. Cel został osiągnięty..."
źródło opisu: okładka

Och! Żeby przeżyć taką historię. Kenna na początku była tylko zwykłą, nic nieznaczącą sekretarką, zakochaną w swoim szefie.  Nie wiedziała co zrobić, aby została zauważona. Konkurencja, obecna dziewczyna przełożonego była bardzo piękna. Regan , starszy brat Dennego, również nie był zadowolony z wybranki brata i postanowił zabawić się w dobrą wróżkę. To nic, że nie lubił Kenny. Ona przynajmniej nie czyhała na rodzinną fortunę.

Dziewczyna był zdumiona, że jej największy wróg proponuje jej pomoc. W obliczu marnych zarobków jego "Kopciuszka" zdecydował się zakupić wszystkie potrzebne rzeczy. Ubrania, kosmetyki, wizyta u fryzjera...
Przy czym, coś poszło nie tak. Podczas tej przemiany Kenna zrozumiała, że pokochała nie właściwego brata. Chciała zostać żoną Dennego, ale jej serce biło do Regana. Jak zatrzymać to rozpędzone koło fortuny? Kim tak na prawdę jest dziewczyna Dannego? Dlaczego miałoby jej zależeć na pieniądzach? Z tym Reganem są same problemy.

Tak, łatwo było zgadnąć zakończenie. Czytając takie książki, ono jednak nie jest najważniejsze, a droga podczas której poznajemy bohaterów, ich charakter  i marzenia.
"Brylancik" to idealna lektura dla marzycielek czy romantyczek. Diana pisze lekko i z humorem. Bardzo łatwo utożsamiłam się z główną bohaterką, cierpiałam razem z nią, kiedy zrozumiała kogo naprawdę kocha.

SCG

6 komentarzy:

  1. Dziękuję Ci kochana za piękny komentarz na blogu :) Post o zimie na pewno się pojawi, bo to moja ulubiona pora roku! :D a co do książki, to zapowiada się całkiem ciekawie :) Jestem i marzycielka i romantyczną,myślę że miło by sie to czytało :) Ja tak jak Ty, bardzo łatwo się utożsamiam , wiec myślę, że byłoby super przeczytać "Brylancik"
    Całuski, zapraszam do obserwacji bloga :)

    nataliakupczak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Szok ja nie wiedziałam ze te harlekiny jeszcze sprzedają :o

    OdpowiedzUsuń
  3. To zdecydowanie nie książka dla mnie :< Nie gustuję w takich pozycjach :/
    Leon Zabookowiec

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy gustuje w czymś innym. Zapraszam jeszcze nie raz na mojego bloga, być może przekonam Cię inną pozycją :).

      Usuń
  4. Czasami warto przeczytać taką książkę, by móc się zwyczajnie odstresować. Dobrze, że można je kupić praktycznie za grosz w antykwariatach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dla mnie harlequiny :D
    Pozdrawiam serdecznie ;*
    ravenstarkbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń