wtorek, 14 lipca 2015

"Nadciąga burza" Damian Dibben

źródło okładki: paranormalbooks.pl
tytuł oryginału: The Storm Begins
data wydania: 18 kwietnia 2012
liczba stron: 328

"Rodzice Jake’a Djonesa zaginęli bez wieści i nie wiadomo, w jakim są miejscu na Ziemi i w jakim momencie historii. Jake poznaje ich zdumiewający sekret: oboje należą do Tajnych Służb Straży Historii, stowarzyszenia, którego członkowie podróżują przez stulecia, aby udaremniać poczynania złoczyńców manipulujących przy dziejach świata. W poszukiwaniu rodziców Jake przenosi się z Londynu XXI wieku do dziewiętnastowiecznej Francji, gdzie trafia do Punktu Zero, głównej siedziby strażników historii. Tam poznaje barwną grupę młodych agentów i wraz z nimi wyrusza do epoki renesansu, aby podjąć misję ratowania dziejów przed złowrogim Zeldtem, który zamierza zniszczyć świat, jaki znamy. Przeszłość jest w niebezpieczeństwie i tylko Jake Djones może ją ocalić!"
źródło opisu: paranormalbooks.pl

 Powiem szczerze, książka jest warta przeczytania, ma mnóstwo zwrotów akcji, a jednak spodobała mi się dopiero około 100 strony. Cieszę się, że mimo to, przemęczyłam się, bo później zaczęło się dziać. 

Historia zaczyna się gdy Jake wraca do domu. Zostaje on porwany przez dwóch dziwnych mężczyzn, którzy jak się później dowiadujemy, należą do Tajnych Służb Straży Historii, tak samo jak jego rodzice. Na początku chłopiec jest zdezorientowany, nie rozumie co się dzieje i na jakich zasadach działa ta organizacja. Męczy go szczególnie jedna sprawa, zaginięcie jego rodziców. Zgodzili się na misję, bo byli przekonani, że starszy brat Jake'a żyje. To również było dla niego szokiem, to że nawet jego brat był członkiem Straży Historii. Gdy tylko pojawiła się możliwość, by mógł szukać matki i ojca, skorzystał z niej. Agenci przeznaczeni do tego zadania, mieli więc pasażera na gapę.

Autor pisze z humorem, przekazuje zainteresowanie tym co dzieje się na papierze. Będziesz chciał wiedzieć, jak potoczy się przygoda Jake'a.

Polecam tę książkę zwłaszcza przeciwnikom historii. Nie ma tam zbyt wielu faktów historycznych. Są one jedynie urozmaiceniem powieści przygodowej. Tak, ja się wciągnęłam dopiero koło 100 strony, ale kto powiedział, że akurat Tobie, książka nie spodoba się od pierwszej litery?

SCG

6 komentarzy:

  1. Mega recenzja :) Sama czytałam tą książkę i z całego serducha polecam! :)
    Zapraszam, jeśli masz ochotę do mnie :) huabecx.blogspot.com
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, na pewno zerknę nie raz co u Ciebie słychać :)

      Usuń
  2. Szkoda, że jest tak krótko... Kurcze, lubię gdy recenzje są bardziej rozbudowane. Niemniej ciekawie. A sama książka wydaje się całkiem w porządku, może kiedyś po nią sięgnę. :)
    Pozdrawiam
    A.

    http://still-changeable.blogspot.com - będzie mi miło, jeśli zajrzysz. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uwagę, postaram się pisać więcej :)

      Usuń
  3. Nominowałyśmy Cię do ciekawego TAGu :)
    http://zyjemyioddychamymarzeniami.blogspot.com/2015/07/the-summer-reader-book-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominowałyśmy Cię do ciekawego TAGu :)
    http://zyjemyioddychamymarzeniami.blogspot.com/2015/07/the-summer-reader-book-tag.html

    OdpowiedzUsuń