piątek, 19 czerwca 2015

Spotkanie z Danutą Kamizelską-Langpap


 Razem ze znajomymi z kółka teatralnego uczestniczyliśmy od lutego, z mniejszą lub większą częstotliwością, w szeregu spotkań z różnymi ciekawymi ludźmi. Spotkanie o którym chcę Wam opowiedzieć odbyło się 11.06.2015r. Mieliśmy możliwość porozmawiać z panią Danutą Kamizelską-Langpap.

Było to spotkanie promujące jej drugą książkę pt. "Mieć swoje miejsce na Ziemi" Jest to powieść obyczajowa. Opowiada o zwyczajnych ludziach i ich problemach. Akcja wpisana jest w dzisiejszą rzeczywistość. Tak mówi autorka, no cóż przeczytamy, zobaczymy - bo kupiłam książkę i specjalnie dla Was poprosiłam o dedykację z moim pseudonimem.


                                                                     
Jedna z pań zabrała głos i powiedziała, że według niej jest to powieść też sensacyjna. Przeczytała ją w ciągu dwóch dni, bo wciągnęła ją historia. Mówiła, że akcja dzieje się w Gdańsku i został wprowadzony motyw faktograficzny.
Autorka potwierdziła wątek sensacyjny i dodała, że jej książka jest wielowątkowa. Książkowe miasto jest duże i posiada elementy portowego miasta Gdańska, ale ja sama to ujęła, nie jest sprecyzowane na Gdańsk.
Pani Danuta Kamizelska-Langpap śledzi medialne doniesienia, chce wyrazić swój sprzeciw przemocy, walczyć ze złem. Między innymi dlatego wprowadziła do swojej książki grupy nazistów. Po co? Przeczytamy, zobaczymy :)


  (Część kółka teatralnego, która razem ze mną była na tych warsztatach.)

Na spotkaniu autorka usłyszała coś, co według mnie sprawiło jej nie małą przyjemność. "Na pewno nie dasz Nam produktu, który nas zawiedzie". Przyjemnie prawda? A potem było tylko lepiej.
Jedna z pań powiedziała, że powieść "Mieć swoje miejsce na Ziemi" wywołało w niej wiele refleksji. Uważa, że wydaje się jakoby pisała osoba doświadczona, ale młoda. Język twierdzi aby był wypracowany i ładny. I trzeba książkę przeczytać żeby się w niej rozsmakować.

Pani Danuta Kamizelska-Langpap zapytana ile trwa pisanie książki odparła, że długo. Sam proces wydawniczy zajmuje pół roku. Ona natomiast książkę pisała kilka miesięcy, ale nie codziennie. Założyła plan, schemat, ale w trakcie pisania następowały zmiany. Powiedziała, że jest to historia wymyślona, choć niektóre rzeczy są wzięte z życia.

A jeśli chodzi o kolejną część? Autorka zdradziła, że jeśli napisze to naturalnie pociągnie wątki z "Mieć swoje miejsce na Ziemi", da jednak inny tytuł. 

Dowiedzieliśmy się również, że pani Kamizelska-Langpap chciała pisać jako dziecko, ale nie stworzyła niczego poważnego. Jako dziecko tylko marzyła. Nie pisała nawet pamiętników. Choć wiersze się ukazały. Dostała nawet wyróżnienie drugiego stopnia w konkursie poetyckim, ale uznała, że to nie dla niej.
Jakiś czas temu zaczęła chodzić na warsztaty pisarskie, bez tych doświadczeń powiedziała, nie odważyłaby się pisać. Bywała na wykładach literatury profesora Waldemara Pawłowskiego, którego nie mogło oczywiście zabraknąć 11.06.2015r. na widowni. 
Powiem szczerze, że słyszałam jak profesor mówi, że będzie tam jego była uczennica, może powinnam się od początku domyślić o kogo chodzi, tak się jednak nie stało i domyśliłam się dopiero kiedy autorka się zdradziła.
Na koniec dowiedzieliśmy się, że pierwszą książkę dała do przeczytania polonistce, która zwróciła jej uwagę na pewne rzeczy. Teraz konsultuje się humanistów, aby zasięgnąć ich rady.
Jeśli chodzi o pierwszych krytyków, są nimi mąż autorki i koleżanka.

Na koniec spotkania dostaliśmy swego rodzaju nagrody za uczestnictwo w tych warsztatach.

Ale za nim one, chciałabym podzielić się z Wami moimi odczuciami na temat szacunku do drugiego człowieka. Może przesadzam, ale na tym spotkaniu nie mogłam tego odczuć. Po pierwsze niemal cały czas były pytania czy odpowiedzi w formie "ty", nie "pani". Ok, większość goszczących była starsza ode mnie.. paręnaście lat, ale czy to zwalnia z okazywania szacunku...... W każdym razie to jedno zostawiło we mnie niesmak, dość duży.

A teraz, upominki :)





Za jakiś czas na blogu pojawi się recenzja tej książki, więc bez obaw; moje zdanie też poznacie :P
Do następnego
SCG

11 komentarzy:

  1. Fajnie piszesz ;) Masz wiele zainteresowań
    Popracowałabym jedynie nad designem ;)
    Powodzenia :)
    zapraszam do mnie w wolnej chwili :)
    http://victoriablog63.blogspot.com/2015/06/kazda-chwile-cen-jakby-bya-ta-ostatnia.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie znam na takich rzeczach, ale szukam i uczę się :)

      Usuń
  2. Takie spotkania są zawsze inspirujące. Ciekawa relacja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale Ci zazdroszczę, też chciałabym chodzić na takie spotkania, od zawsze to było moje marzenie :) Kiedy byłam w podstawówce robiłam raz wywiad z aktorką, która przyjechała z teatru, ale to nie to samo, co wieczorek autorski! Bardzo inspirujące, ciekawi mnie ta książka, czekam na recenzję :)
    http://sloiczeknutelli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać książkę dość szybko :)

      Usuń
  4. Ciekawa relacja ze spotkania.
    "Kto czyta książki, żyje podwójnie." :)

    zapraszam do mnie: www.xandraaworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne są takie spotkania, ja od dawna chciałam uczestniczyć w czymś takim ale nie mogę się załapać na żadne podobne wydarzenie w moim mieście. Marzy mi się, żeby kiedyś wydać własną biografię, w końcu podobno każdy nosi w sobie pomysł na jedną powieść ;)
    http://przygody-mileny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie spotkania są bardzo ciekawe, ale i inspirujące, uwielbiam w nich uczestniczyć, żałuję tylko, że nie zawsze mam na nie blisko. Książka raczej nie dla mnie, nie przepadam za polskimi autorami i jakoś nie mogę się przemóc, ale miłej lektury :)

    someculturewithme.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś nigdy ich nie czytałam, a jak mi się zdarzyło to trafiałam na nieciekawe książki, ale ostatnio skończyłam "Bezczelną" Martyny Kubackiej i jestem zachwycona. "Mieć swoje miejsce na ziemi" jest na razie dla mnie niespodzianką.

      Usuń
  7. nie za bardzo lubię czytać, może kiedys jedynie Harrego Pottera:33
    zapraszam do mnie na nowy post : http://xmaalw.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny pomysł na bloga, zdjęcia również przekazują to czego się nie da pokazać i to jest najważniejsze!

    OdpowiedzUsuń